14 grudnia 2017

If I’m living without you

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień w sumie nie był taki zły. Miałam na godzinę później, a u mnie jest akurat tak że czym później mam to tym mniej czasu mam na wszystko. Dlatego akurat lubię mieć cały tydzień na ósmą. A poza tym zawsze jest miejsce na parkingu. Dziś stałam na takim którego za bardzo nie lubię, bo jest źle zorganizowany.

Zresztą później z koleżanką byłyśmy przeparkować jej auto, za bardzo nam to nie wyszło. Bo jedynie przemieściła się jakieś dziesięć metrów i stała z drugiej strony dalej tkwiąc w labiryncie. Godzinę później miałam już łatwiejszy wyjazd, ale mimo wszystko nie chcę więcej tam stawać. Jak dla mnie idealne jest miejsce na przeciwko bramy jak najbliżej to możliwe. No cóż jestem wygodna.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, spakować, zrobić zadania, pouczyć coś. Później już tylko sen. A i dziś skończyłam pierwszą część siódmego sezonu Suits. Teraz będę czekać do stycznia czy też lutego z nim, mam nadzieję, że w ten czas nadrobię inne seriale.
grafika girl, christmas, and winter

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.