7 grudnia 2017

Oh, can you hear my heart say

Hej,
Czwartek.

W sumie dzisiejszy dzień był całkiem fajny. Z rana ze szkoły byliśmy w kinie, potem jedynie przesiedziałam cztery ostatnie lekcje i dwadzieścia minut po piętnastej już byłam w domu. Naprawdę jeżdżenie do szkoły (i ze szkoły) autem jest dużo lepsze od autobusów, tym bardziej że o tej godzinie dopiero wsiadałabym do niego na dworcu, a obecnie byłam już w domu. No różnica jest spora.

Wróciłam do domu, odpoczęłam trochę i zajęłam się robieniem nowych łapaczy snów z kawą i siódmym sezonem Suits. Akurat muszę przyznać miło spędziłam to popołudnie i w dodatku przynajmniej trochę produktywnie. Poza tym jeszcze z koleżankami kończyłam prezentację, którą prawdopodobnie jutro będziemy przedstawiać.

Obecnie pozostało mi już tylko spakować się, umyć się i chyba będę mogła iść spać, bo pewnie i tak będzie już późno. Choć znając mnie i tak od razu nie pójdę do łóżka.
grafika nails, car, and ring

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.