7 czerwca 2018

Can’t be tamed

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień minął mi dosyć szybko. Jaki był to trudno mi tak jednoznacznie stwierdzić. Po prostu był, a obecnie czekam aż pójdę spać albo lepsze czekam aż się wyśpię. Ale to jeszcze nie w ciągu najbliższej doby, bo jutro znowu wychodzę, a z tego co się zapowiada to wrócę późno.

Popołudniu byłam w sklepie, mam już w planach panna cottę, jak mi to wyjdzie zobaczę w ten weekend. Potem zbierałam truskawki, a ostatecznie robiłam z nimi pierogi na jutro. Aż czekam na nie, chociaż nie są takie jak kupne, to jednak są moje.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, spakować na jutro i iść spać, bo pewnie i tak będzie już północ. Strasznie nie lubię suszyć włosów suszarką, ale w ostatnim czasie nie mam innej opcji.
grafika drink, strawberry, and summer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.