8 listopada 2019

When it wasn’t yours, yeah

Hej,
Piątek.

Dzisiejszy dzień był całkiem w porządku, nic specjalnego się nie działo, ale nie narzekam.

A popołudniu tym razem nie bieg, a normalne przyjście do mieszkania i na dworzec kolejowy. Nawet polubiłam pociągi, ale gdyby nie było w nich takiego ścisku, podobałoby mi się lepiej. Tym bardziej, że spóźniają się i praktycznie większość godzinnej drogi stoję.

Czyli już znowu jestem w domu z powodu długiego weekendu. Jakoś ten listopad rozpieszcza w wolne dni. Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, może czegoś napić i wykorzystać ten czas.
Grafika użytkownika Fashion_S

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.