23 stycznia 2017

Just say you won't let go

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień, ostatni moich ferii.

Za tydzień już niestety nie obudzę się dlatego, że słońce będzie świeciło mi prosto w twarz. Prawdopodobnie sama wstanę na równi ze słońcem. Dlatego też w tym tygodniu mam plan wysypiać się, ale mimo wszystko wstawać około dziewiątej, tak jak i też dziś.

Szczerze mówiąc nie pamiętam, kiedy ostatnio pisałam tak szybko, jakoś wolę podsumowywać mój dzień wieczorem bądź też w nocy, wtedy najlepiej mi się pisze i bardzo prawdopodobne, że nic więcej już takiego nie będę robić.
No cóż, dzisiaj mam powód - za jakieś dwie godziny będę wychodzić i razem z dziewczynami będziemy w domu naszej wspólnej koleżanki i wrócę do mnie dopiero jutro rano, uroki dalekiej drogi. A zawsze myślałam, że moje miasto to wieś, na początku technikum zmieniłam zdanie.

W sumie to mało kiedy mamy możliwość spotkać się tak, abyśmy byli wszyscy, aktualnie najtrudniej akurat zazwyczaj jest z transportem. Osobiście wolałabym wrócić późną nocą/nad ranem, bo jednak miałabym możliwość przespania się w swoim łóżku. A tak no cóż, jedna noc bez snu jakoś bardzo chyba mi nie zaszkodzi.

Jednak czas dla siebie mam zawsze, zobaczyłam dwa odcinki Pamiętników wampirów i przeczytałam kilka rozdziałów książki, właśnie chcę jeszcze skończyć pierwszą cześć, a później po prostu zacznę się zbierać. Dobrze mieć te ferie.
grafika interior

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.