10 stycznia 2017

Then you smiled over your shoulder

Hej,
Wtorek.
Szczerze mówiąc to czuję się jakby ten tydzień już dobiegał końca. No cóż, błędne odczucie.

Ostatnio pisałam o zaliczaniu niektórych przedmiotów i chyba zapomniałam wspomnieć, że jak na razie coraz mniej się uczę, a z historii wyszłam na czwórkę, a z niemieckiego nawet na piątkę. Więc jak najbardziej aktualnie mam dobry czas. I mam nadzieję, że tak zostanie, bo jutro mam kartkówkę z matematyki, a nie chcę zawalać sobie ocen na drugi semestr. We wrześniu nie zaczęłam za dobrze, teraz mam nadzieję, że wyjdę na jak najlepsze oceny, zwłaszcza z przedmiotów, które mi się kończą.

Dzisiaj po tym jak się obudziłam, od razu zaczęłam żałować tego, że wczoraj mogłabym spać o wiele dłużej, przez co też myślę, że dziś nie byłabym aż tak zmęczona. Z dnia na dzień coraz mniej śpię, więc kiedy mam dwie godziny później, miło by było o tym wiedzieć. Czyli będzie to kolejny podpunkt rzeczy, których żałuję, które zrobiłam niepotrzebnie. 

Strasznie dużo dzisiaj o szkole, niestety większość moich dni krąży właśnie w tematyce szkolnej. Dobrze, że przynajmniej mam takie oderwania jak seriale, książki i znajomi. Prawdopodobnie w ten piątek pójdziemy do klubu. Liczę na to, że tym razem więcej osób będzie chętnych, przynajmniej tak się zapowiada.

No to zwijam się zrobić to co muszę, umyć się, rozłożyć łóżko i będę mogła wrócić do książki i może nawet zobaczę chociaż jeden odcinek serialu.
grafika fashion, girl, and style

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.