28 stycznia 2017

Wave them goodbye

Hej,
Sobota.
Ostatni weekend moich ferii, jeśli tak mogę powiedzieć.
W sumie to była taka normalna sobota, wstałam, sprzątałam, byłam w centrum, zobaczyłam film, zaczęłam książkę, zobaczyłam dwa odcinki serialu i teraz jestem tutaj.

Wczoraj skończyłam czytać Zwierzęta nocy, a dzisiaj zobaczyłam film.

Jak dla mnie książka i ekranizacja to zupełnie inne historie, już zaczynając od postaci Susan w książce była żoną, matką trójką dzieci, która zajmowała się domem. Natomiast w filmie już zupełnie inaczej, miała jedną córkę, która była już dorosła i raczej nie przypominała tej papierowej wersji. Ogólnie rzecz biorąc nie spodobała mi się ta historia i już do niej nie wrócę w przyszłości. Tego akurat jestem pewna.

Aktualnie już się umyłam, łóżko rozłożyłam i pozostało mi jedynie zobaczyć jeszcze jeden odcinek serialu i będę mogła iść spać, chyba że jeszcze będę miała czas i przejrzę anonimowe bądź zajmę się książką. Wszystko zależy od tego ile czasu będę miała.
grafika bedroom, home, and house

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.