16 marca 2017

Everytime I walk out the door

Hej,
Czwartek.

Chociaż szczerze mówiąc cały czas czuję jakby był poniedziałek. W końcu to mój pierwszy dzień w szkole po dosyć długiej przerwie. W sumie to nie było źle, lubię czwartki.
W dodatku dostałam piątkę z kultury. Zazwyczaj czym bardziej zależy mi na ocenie to tym bardziej się stresuję i nie piszę za ładnie. Tym razem było inaczej, wok nie liczy się dla mnie jakoś specjalnie, przez co aż zdziwiłam się jak dostałam moją kartkę z powrotem.

Patrząc na to realnie, czym mniej się nad czymś zamartwiam, stresuję, myślę o tym - tym też lepiej mi wszystko wychodzi. Oczywiście wszystko w odpowiednich proporcjach. To chyba będzie moje nowe motto na życie, a przynajmniej na ten rok. Bo jeszcze sporo stresu mnie czeka. Nie wyobrażam sobie egzaminu zawodowego, ani tym bardziej egzaminu na prawo jazdy. Ostatecznie z wszystkim sobie poradzę, z takim nastawieniem muszę brnąć, może okaże się prawdą.

Obecnie dopiero co skończyłam przerabiać pierwszy tom Lalki Prusa. I jak na razie mam dość Izabeli Łęckiej. Fajne jest to, że powstaje sporo streszczeń, zarówno na youtubie takich śmiesznych, jak i też normalnych. Testy zresztą też pomagają. Chciałabym dostać przynajmniej trójkę...będę realistką przynajmniej dwójkę. Byle bym tylko nie musiała poprawiać tego sprawdzianu.

No to pozostało mi pouczyć się na angielski, na normalną kartkówkę z polskiego i zobaczyć czy muszę zrobić przykładowy egzamin teoretyczny. Potem rozłożę łóżko, umyję się i jeśli zostanie mi jeszcze czasu to kontynuuję książkę bądź serial. Chyba, że jeszcze będę chciała zacząć oglądać Lalkę.
grafika makeup, cosmetics, and beauty

4 komentarze:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.