27 maja 2020

I got bad, bad, bad kinda butterflies


Hej,
Środa.

Dzisiejszy dzień był swobodny, dosyć słoneczny i całkiem przyjemny. Był czas na spokojne śniadanie i na dobrą kawę.

Wstałam po ósmej, bo musiałam oddać jedną ankietę na socjologię, jak dobrze że kolokwium pisałam już dwa tygodnie temu, dzięki czemu dziś nie musiałam tego robić.

Wieczorem jakoś nie umiałam się zebrać, żeby zrobić trening, ale mimo wszystko zrobiłam go i jestem zadowolona z tego. Jednak zdyscyplinować siebie pod tym aspektem mogę i chcę. Jasne mam też dni na rest i wiem że odpoczynek jest ważny, ale to po wykonanych ćwiczeniach czuję się lepiej.

Obecnie już się umyłam i za chwilę idę spać. Co jutro to się okaże.
grafika coffee, caramel latte, and macchiato

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.