2 maja 2020

She leads me through moonlight

Hej,
Sobota.

Dzisiejszy dzień był pozytywny i pracowity.

Wstałam już po ósmej, starałam się wykorzystać cały dzień. Po śniadaniu i rodzinnej kawie zaczęłam odkurzać, potem zrobiłam sałatę ziemniaczaną i kontynuowałam sprzątanie. Wszystko się razem przeplatało. Po obiedzie miałam trochę czasu dla siebie, a potem chwyciłam się myciu podłóg.

Ostatecznie popołudniu skończyłam, zjadłam resztki z obiadu i zobaczyłam przy piwie film "Jestem Bogiem" z Bradleyem Cooperem. Już kiedyś go widziałam, ale chyba nie całego. A naprawdę podobał mi się ten film, ma w sobie coś co ciekawi i zadziwia.

A teraz dopiero co zrobiłam cały trening. Myślę szybko się umyć i pod kocem jeszcze zobaczyć jakiś urywek American Pie: Zjazd absolwentów, bo akurat leci.
grafika aesthetic, home, and house

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.