19 czerwca 2016

But my heart don't understand

Hej,
Niedziela.
Zacznijmy od wielkiej wiadomości, dzisiaj wypadło 100 000 wyświetleń na tym blogu! A pamiętaj jeszcze jak cieszyłam się z ośmiu tysięcy. Czas mija, a odwiedzających coraz więcej.

A co tu się działo dzisiaj?
W sumie to nic takiego szczególnego, popołudniu myślałam, że pójdę na dwór jednak było strasznie ciemne niebo i nawet popadało przez chwilę, a później już po prostu mi się nie chciało.
Skończyłam czytać książkę J.Lynn - "Frigid"

Sydney zawsze była i jest zakochana w Kylerze. Byli oni najlepszymi przyjaciółmi odkąd on pchnął ją na placu zabaw, a ona kazała mu zjeść ciasto z piasku. Mimo wszystko ona nie chce ryzykować ich przyjaźni deklarując swoją miłość. Kyler zawsze stawiał na piedestale Syd, jak myślał, której należało się znacznie więcej. Dla niego ona jest kwintesencją ideału. Jego uczucia  dla niej zawsze były ukryte, nie mogąc jej mieć koncentruje się na każdej innej samicy w pobliżu. Kyler zawsze będzie biednym chłopcem ze złej strony torów, a Syd zawsze będzie jedną dziewczyną, której on nigdy nie może mieć. Jednak gdy los pozostawia ich we dwójkę w ośrodku narciarskim z powodu masywnej burzy śnieżnej, nic nie zatrzymuje ich rozpalonych uczuć do siebie. Czy ich przyjaźń przetrwa dane wydarzenia? Czy przetrwają w ogóle? Gdyż ktoś ich prześladuje, a ten wyjazd narciarski może nieodwracalnie zmienić ich życia.

Historia w pewnych momentach zaczyna lekko nudzić, erotyczne sceny często są niepotrzebnie przeciągane. Z czasem zaczyna to lekko irytować, jednak zawsze w tych momentach dzieje się coś nie oczekiwanego: strzał do szyby, zabójczy skuter śnieżny czy też przypadkowe odcięcie kabli. Po prostu ciągle coś kroi się w powietrzu. Dobra książka, chociaż są lepsze, jednak i tak ją polecam. W końcu komuś może się bardziej spodobać.

A co tu jeszcze dziś? Odpoczywałam, pomalowałam paznokcie, siedziałam na podwórku, przede wszystkim czytałam, a teraz znalazłam sobie już nową książkę "Dwa wybory". Pewnie za jakiś czas napiszę też i o niej.
Obecnie pozostaje mi już tylko spakować się na jutro, umyć się i zobaczyć jeden odcinek Pretty Little Liars oraz oczywiście zacząć książkę.

grafika coffee, iphone, and white

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.