14 czerwca 2016

You were talking deep like it was mad love to you

Hej,
Wtorek.
Kolejny dzień minął. Co tu dużo mówić, znowu praktycznie nic nie robiłam. Przynajmniej w szkole. Jedynie siedziałam na podwórku, siedziałam w klasie i dodatkowo śpiewaliśmy na angielskim. Czyli bardzo ciekawe ostatnie lekcje. W sumie to zostało jeszcze pięć dni szkoły, w sumie sześć ale tego jednego dnia już w ogóle nie będę liczyć, bo dwadzieścia pięć minut lekcji to tak właściwie nic. Tak czy inaczej obecnie już nic nie robię.
Wróciłam do domu, odpoczęłam, zobaczyłam odcinek Pretty Little Liars i poszłam zbierać czereśnie. Jeszcze wczoraj miałam wchodzić z drabiną na te drzewo i zebrać trochę owoców. Stwierdziłam, że jednak lepiej poczekać kilka dni, a będą lepsze. Prawdopodobnie dziś rano jedna trzecia drzewa złamała się i to właśnie ta strona na którą zawszę wchodzę. Jestem ciekawa czy gdybym jednak wczoraj weszła na to drzewo czy byłabym dzisiaj poobijana z powodu upadku. Z tego też czuję się jak w filmie oszukać przeznaczenie. Chociaż w tym filmie większość osób w końcu zginęła. A może nic by się nie stało. Nie wiem i dobrze, że nie mam takich wiadomości.
Dziś już tylko umyję się, rozłożę łóżko i może zobaczę kolejny odcinek PLL. Potem pozostaje mi już tylko sen.

Jeszcze nie wspomniałam tutaj o jednym strasznym zdarzeniu, które miało miejsce z piątkowego wieczoru na sobotnią niedzielę. Kiedy to na/po koncercie w Orlando na Florydzie Christina Grimmie wyszła do fanów dawać autografy ogólnie zintegrować się z tymi ludźmi. Wtedy ktoś postrzelił ją, jej rany były takie wielkie i mocne, że w sobotę 11 czerwca zmarła w szpitalu. Szczerze mówiąc nie słyszałam o niej wcześniej. Jednak przesłuchałam jej utwory, jej ostatni występ i trzeba przyznać, że posiadała ogromny talent, wielki głos, którego przyjemnie się słucha. Mimo tego ktoś odebrał jej wszystko, jej życie. Nie wyobrażam sobie co się dzieje z tym światem, żeby młoda dwudziestodwuletnia dziewczyna zginęła na oczach fanów na swoim koncercie. Kim trzeba być, żeby dopuścić się takiego czynu. Ten który strzelał, popełnił samobójstwo. Na prawdę szkoda mi jej rodziny. Warto posłuchać chociaż jednej jej piosenki i zatrzymać się na chwilę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.