22 czerwca 2016

Talking 'bout a girl, 'bout a girl with my name

Hej,
Środa.
Pierwszy dzień lata i ostatni dzień szkolny. W sumie to byłam na trzech lekcjach z ośmiu. Tyle mi wystarczyło, przynajmniej raz udało mi się przekonać klasę, żeby iść już do domu. I tak praktycznie nic nie robiliśmy, a dalsze siedzenie nie miało sensu. Przy tym, że i tak mieliśmy obecność do końca dnia. Przynajmniej skończyłam po dziesiątej i o dwunastej już byłam w domu. Przy okazji jak na pierwszy dzień lata przystało, cały dzień było ciepło. Miło obudzić się ze słońcem za oknem.
A jutro wolne, chyba specjalnie wstanę przed siódmą tylko po to, aby patrzeć jak inni wybierają się do pracy, czy gdziekolwiek, a ja jeszcze mogę spać. Chyba, że po prostu będę to miała gdzieś i normalnie będę spać bez przerwy. Przy tym też, że dzisiaj chciałabym znacznie dłużej posiedzieć.
No w sumie to nic więcej takiego się nie działo. Wróciłam do domu, czytałam książkę, zobaczyłam dwa odcinki Pretty Little Liars, byłam na podwórku. I ogólnie większość czasu siedziałam na dworze.
Za chwilę rozłożę łóżko, umyję się, dokończę kolejny odcinek serialu, przeczytam przynajmniej dwa rozdziały książki i zobaczę która będzie wtedy godzina i czy będę bardzo zmęczona. Jeśli nie to w grę wchodzi kolejny rozdział bądź kolejny odcinek.
grafika travel, beach, and plane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.