21 czerwca 2016

I always hear, always hear them talking

Hej,
Wtorek.
W szkole znowu nic szczególnego się nie działo, w końcu przedostatni dzień szkolny. Jutro nareszcie już koniec. Szczerze z dnia na dzień coraz ciężej jest mi wstać. Mam nadzieję, że jutro jakoś zwlokę się z mojego ukochanego łóżka. Ma to jednak związek z tym, że chodzę spać coraz później po północy. Może dziś uda mi się szybciej położyć. A najwyżej odeśpię w szkole. I tak nic nie będę robić, tylko tam posiedzę. Przynajmniej będziemy mieć skrócone lekcje.
Mecz Ukraina - Polska i wynik 0:1. Co oznacza, że wychodzimy z grupy. Moja okolica nadal szaleje, a co to było przy strzale Błaszczykowskiego w drugiej połowie. Szkoda, że Kapustce w następnych minutach piłka nie trafiła do bramki. Przy prowadzeniu o dwie bramki, byłabym znaczniej spokojniejsza. Zwłaszcza od osiemdziesiątej minuty, kiedy to wydawało się, że Ukraińcy chcą odejść z honorowym strzałem. No cóż, nie dzisiaj i tyle dobrze. Moim zdaniem mecz był świetny, Polscy piłkarze dobrze się spisali, za to co do przeciwników mam mieszane uczucia. To ciągłe kopanie, podtrzymywanie było zbędne. Za to moim zdaniem zawodnikiem meczu był Krychowiak kiedy w naszym polu karnym tak zgrabnie schował piłkę. Obrona Fabiańskiego była świetna, potrafił się poświęcić i nie zaliczył żadnych pomyłek. Emocje były i są, aż czekam jak jutro będziemy o tym rozmawiać na lekcjach.
Obecnie pozostało mi dokończenie odcinka Pretty Little Liars, umycie się, rozłożenie łóżka i chciałabym jeszcze przeczytać przynajmniej rozdział nowej książki. Liczę na to, że zdążę się wyrobić ze wszystkim.
grafika girl, summer, and hair

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.