19 lipca 2016

And if I had it my way, I would take you deep

Hej,
Wtorek.
Dzisiaj obudziłam się za dwadzieścia dziewiąta, po czym wstałam trochę po dziewiątej. W końcu udało mi się zdjąć stary plan lekcji, powyrywać czyste kartki z zeszytów i posegregować książki. Liczę na to, że uda mi się je sprzedać.

Ostatnio popularne na youtubie są filmiki dotyczące góry danego kosmetyku. Na przykład lakieru do paznokci czy też pomadki w płynie. Głównie polega to na tym, że na paznokcie nakłada się sto warstw lakieru i powstaje dana "góra" podobnie ze szminką. Zobaczyłam kilka takich filmików i szczerze trochę tego nie rozumiem. Po co marnować kilka godzin czy nawet kilkanaście tylko po to, żeby zobaczyć tę "górę" i po tym się jej pozbyć. Jest to marnowanie kosmetyków. Jedynie fajnie się słucha osób które to kręcą. Samej jednak nie chciałoby mi się tracić tyle czasu. Czasami po prostu nie rozumiem tych nowych tagów.

Wczoraj zaczęłam czytać Jennifer Echols - Odlot. Przeczytałam jeden rozdział i poszłam spać ze świadomością, że jestem wdzięczna za moje życie. Główna bohaterka Lea nie ma normalnego domu, mieszka ze swoją matką (której częściej nie ma niż jest) w starej przyczepie w pobliżu lotniska. Nie ma przyjaciół, a większość osób patrzy na nią z góry. Jej matka jak już się zjawiała ciągle była z jakimś kolejnym facetem, tylko po to, żeby zastawić telewizor bądź też wyzyskać pieniądze od swojej córki. Lea miała jeden cel, który pozwalał jej normalnie żyć - latanie. Zaczęła pracę w pobliskim lotnisku już gdy miała czternaście lat, wkrótce zaczęła lekcje latania dzięki miłemu szefowi. To tylko jeden rozdział. Położyłam się i zaczęłam myśleć o tym jak dobrze się mam. Zawsze byłam kochana, w dzieciństwie miałam dużo zabawek, miałam i mam wsparcie bliskich mi osób. Nigdy nie zarabiałam na życie, nie musiałam.
Tak dużo mamy, a i tak jesteśmy niewdzięczni. Historia tej dziewczyny na prawdę zrobiła na mnie wrażenie, zmusiła mnie do myślenia. Codziennie w głębi siebie powinniśmy dziękować za wszystko to co mamy.

Za chwilę umyję się, rozłożę łóżko i zobaczę kolejny odcinek Plotkary, potem przeczytam przynajmniej jeden rozdział książki. A co później to się zobaczy. Dzisiejszy dzień był znacznie dłuższy, a to tylko dlatego, że wstałam o półtora godziny szybciej niż ostatnio.
grafika books, love, and coffee

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.