25 lipca 2016

I'mma show you anyway

Hej,
Poniedziałek.

Wracając jeszcze do wczorajszego dnia. W górach był korek, chociaż nic się wtedy nie wydarzyło, po prostu za dużo osób w jednym miejscu w jednym czasie. I tak najlepszy był komentarz jednego mężczyzny w CB radiu w odpowiedzi na ten panujący korek. "W sobotę zawsze tak jest, tym bardziej o trzeciej, a jeszcze gorzej będzie jutro w niedzielę". Nie istotne, że własnie była niedziela, musiał nieźle pobalować poprzedniej nocy.

A co tam dzisiaj?
No w sumie nic szczególnego się nie działo. Wstałam, zebrałam się, byłam sporo czasu na podwórku, zobaczyłam kilka odcinków Plotkary i prawdopodobnie jutro skończę trzeci sezon, oprócz tego przeczytałam jakieś dwa rozdziały książki. Po południu mocno padało i ogólnie była burza. Jednakże jakoś długo nie trwała i raczej obeszła moją okolicę bokiem. I już do końca dnia było świeżo, ale i zarazem chłodno i mokro. Gdzie to prawdziwe lato, a nie że obecnie mamy jeden ciepły dzień, a zaraz następnego dnia burzę.
Aktualnie pozostało mi już tylko rozłożyć łóżko, umyć się i dokończyć odcinek. Później albo zacznę następny albo od razu przejdę do książki. Potem już tylko sen.
grafika beach, summer, and ocean

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.