12 lipca 2016

Speed it up, baby, make me sweat

Hej,
Wtorek.
Szczerze mówiąc to gubię się już w dniach tygodnia, a kalendarze wiszący na ścianie nie pomada nadal ma na sobie czerwiec. Ale jak na razie nie przeszkadza mi to.
Nic szczególnego dzisiaj się nie działo, zrobiłam ciasto, zobaczyłam kilka odcinków Gossip Girl, oglądałam jak pada deszcz, a jak przestało nawet posiedziałam trochę wieczorem na podwórku.
Co do Plotkary powiem tylko tyle, że ten serial strasznie wciąga, to czterdzieści minut mija zaskakująco szybko. Jak najbardziej kolejny świetny serial, który gorąco polecam.

Oprócz tego właśnie skończyłam oglądać film Raj dla par. Pamiętam, że w tym roku leciał w telewizji, zaciekawił mnie, jednak nie chciałam go wtedy oglądać. Dziś sobie o nim przypomniałam.
"Raj dla par to opowieść o czterech parach znajdujących się w różnym stadium rozpadu. Dave i Ronnie zabrnęli w ślepą uliczkę status quo. Joey i Lucy nie mogą się już doczekać, kiedy od siebie odejdą. Jason i Cynthia wydają się dogadywać idealnie, a jednak rozważają rozwód. Shane już został porzucony, a pocieszenia szuka w objęciach dziewczyny o połowę młodszej. Wydawać by się zatem mogło, że możliwość wyjazdu do ekskluzywnego kurortu na rajskiej wyspie, gdzie można popracować nad wzajemnymi relacjami, pary przyjmą z entuzjazmem. Nic bardziej mylnego. Gdyby nie kusząca wizja dodatkowych atrakcji, nawet wołami by się ich na wyspę nie zaciągnęło."

Obecnie już tylko chcę wziąć prysznic i może zobaczę następny odcinek, po czym przeczytam przynajmniej dwa rozdziały książki. Zaczęłam "Zanim się pojawiłeś" czy książkę na podstawie której powstał film, o którym ostatnio jest szczególnie głośno - nowość kinowa. Zobaczymy jak mi się spodoba, później zamierzam zobaczyć film dla porównania.
grafika flowers, white, and peonies

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.