22 października 2018

Through the backstreets of a blue Corvette

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.

Szczerze mówiąc jakoś zmęczył mnie ten dzień, zaczynając od tego, że wstałam o szóstej i byłam w szkole od siódmej. W dodatku jeszcze jechało się po prostu świetnie w mlecznej mgle. Ważne, że prawie wszystko napisałam i już praktycznie jestem na bieżąco.

Popołudniu jak wróciłam do domu. to trochę posiedziałam, a potem jechałam oglądać pralki. Przy okazji trochę rozejrzałam się za prostownicami i lokówkami, bo myślę żeby coś w tym stylu sobie sprezentować. Myślałam też, że w przypadku jakbym któreś z tych urządzeń miała to na wszystkie imprezy czy inne takie rzeczy mogłabym sama coś zrobić z moimi włosami. A całkiem możliwe, że spodobałoby mi się.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, nałożyć maskę na włosy i coś pouczyć na jutro na dwie dosyć spore prace. Może uda mi się zobaczyć albo chociaż zacząć odcinek serialu.
grafika autumn, coffee, and fall

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.