20 listopada 2016

And I still want to believe

Hej,
Niedziela.

Wracając jeszcze do wczorajszego dnia. To na prawdę świetnie się bawiłam. W sumie to jak dla mnie czas i miejsce nie było aż takie ważne jak właśnie towarzystwo. Dawno aż tyle się nie śmiałam, oni na prawdę mogli by rozkręcić nawet stypę. Jeszcze długo będę wspominała ten wieczór. Zaczynając od tego, że każdy znał inną godzinę o której ta osiemnastka miała się zacząć. Oczywiście jeden kieliszek symbolicznie musiał być zbity. Tak czy inaczej było fajnie.

A co tam dzisiaj? No w sumie to nie za dużo, wstałam po ósmej, zrobiłam lekcje, skończyłam referat, odpisywałam wszystkim, zobaczyłam odcinek Sposobu na morderstwo i dwa Dextera. W sumie mogłabym zobaczyć jeszcze jeden, dzięki czemu jutro skończyłabym siódmy sezon.

Na szczęście jutro w szkole mamy dzień życzliwości. Dzięki czemu jeśli całą klasa ubierze się na jednolity kolor to nauczyciele nie będą mogli nas pytać. A niech ktoś spróbuje przyjść w innym kolorze. Już nawet pojawił się jeden takowy przypadek - choć trochę nie wierzę, żeby ktoś nie miał żadnej czarnej rzeczy. Przecież czarny to podstawa. Przynajmniej miałyśmy z czego się pośmiać na prywatnej konwersacji z koleżankami. No nic. Mam nadzieję, że ten dzień wypali.

Aktualnie pozostało mi już tylko się umyć, bo łóżka jak to w niedziele, nie składałam. Zobaczę jeszcze jeden odcinek Dextera i może przeczytam rozdział książki. Wykorzystam te ostatnie chwile weekendu. Następny tydzień zapowiada się dosyć ciężko.
grafika love, couple, and boy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.