19 listopada 2016

I make wishes, I have Dreams

Hej,
Sobota.

Nie wiem kiedy ostatnio byłam tak szybko na blogu. Nawet w wakacje pisałam wieczorem bądź też późną nocą. Ale dzisiaj jest powód, gdyż wieczorem idę na oficjalną osiemnastkę kolegi. I też za bardzo nie wiem o której wrócę, a przewiduję że będę wtedy dosyć zmęczona i będę myślała już tylko o pójściu spać. No a post na blogu być musi. Jeszcze rok temu albo dwa mówiłam, że nie wiem jak to będzie z postami, bo jeszcze miałam egzaminy gimnazjalne, a potem nową szkołę. A wychodzi na to, że im więcej rzeczy mam do zrobienia w mniejszym czasie tym bardziej umiem się zorganizować. Jak czasami wypadną mi jakieś lekcje i wrócę do domu dwie godziny szybciej, to szczerze mówiąc najbardziej prawdopodobne, że je zmarnuję albo po prostu będę sobie leżeć. A jak wracam o szesnastej, jakoś prościej określić mi ile mam czasu na wszystko. Zdarza się, że moje plany są nagle zmieniane, ale i tak dam sobie radę. Źle bym się czuła jakbym nie była zorganizowana. Po prostu duże lepiej czuję się gdy pewne rzeczy mam zaplanowane, jasne fajnie ponieść się spontaniczności, ale nie tak aby ona była cały czas.

No nic, co dzisiaj robiłam? Wstałam dosyć późno, posprzątałam, umyłam włosy, poprawiłam trochę stan paznokci. Zobaczyłam odcinek Dextera, odcinek Scream Queens i też odcinek How to Get Away with Murder. Obecnie czekam, aż wyschną mi włosy, a potem będę musiała się zająć czymś do szkoły. W końcu zostaje mi tylko niedziela. A na następny tydzień znowu jest pełno rzeczy.

No nic. Mam nadzieję, że wasza sobota będzie tak samo fajna jak i moja. Miłego dnia.
grafika love, couple, and boy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.