10 listopada 2016

Suddenly, so far out of reach

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień był całkiem fajny. Zaczynając od tego, że spałam do dziewiątej, miałam do szkoły na jedenastą. Spóźniłam się na fizykę ponad dziesięć minut, ale dostałam piątkę i miałam pełną obecność. Więc wyszłam na plusie. Poza tym większość rzeczy dzisiaj mi się udawała i po prostu mam dobry humor.

Skończyłam piąty sezon Detera.
Strasznie zżyłam się z tym serialem. Nie wiem co ja będę robić po trzech kolejnych sezonach. Po prostu on zawiera wszystko w sobie: miłość, morderstwo, komedię, dobry humor, problemy, szczęście, ciągłe zmiany - tak, że nie może być nudny. Obecnie jestem na drugim odcinku szóstego sezonu. Dodatkowo podoba mi się ilość odcinków w sezonie, dwanaście to tak akurat tym bardziej przy ośmiu sezonach.

Aktualnie już rozłożyłam łóżko, za chwilę pójdę się umyć  i może zobaczę jeszcze jeden odcinek bądź zajmę się książką. Była u nas ciocia zza granicy, dlatego też tak późno chwyciłam się bloga. Właściwie to już jest jedenasty, ale chcę dodać ten post na jeszcze dziesiątego.
No nic, zacznę się zbierać, jak miło mieć wolny piątek.
grafika food, chocolate, and ice cream

2 komentarze:

  1. Czyli rozumiem, że serial wart polecenia? :D

    https://roseaud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej polecam, jest ciekawy, idealny w długości (odcinki, sezony) i po prostu całościowo jest fantastyczny. :)

      Usuń

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.