21 listopada 2016

Anything can happen in this world,

Hej,
Poniedziałek. Nowy tydzień.

Skończyłam siódmy sezon Dextera
Czyli obecnie pozostał mi już tylko ósmy sezon. Po tych następnych dwunastu odcinkach będę lekko załamana. W końcu przez dwa miesiące zżyłam się z tym serialem. Pomału nawet zaczynam myśleć jak seryjny morderca, przez co tylko się straszę. Jak najbardziej potwierdzam, że istnieje coś takiego jak podświadomość, często mam sny o tematyce morderstw, zagadek i tego typu rzeczy.

A co tam dzisiaj? Dzień życzliwości. W szkole była akcja, że jeśli cała klasa ubierze się na jednolity kolor - to nie będzie pytana. Tak też zrobiliśmy, jedynie jedna osoba odpadła. Nadal nie rozumiem jak nie można mieć ani jeden czarnej rzeczy. Teraz będę szczególnie kontrolowała czy ta osoba nie przyjdzie kiedyś do szkoły w jakieś czarnej bluzce czy ogólnie w czymś czarnym.

Aktualnie już znowu po wpół do jedenastej. Rozłożyłam łóżko, spakowałam się i umyłam. Pozostał mi jakiś czas dla siebie, więc całkiem możliwe, że przeczytam jeden rozdział książki bądź zacznę ósmy sezon Dextera, zależy na co bardziej będę miała ochotę i jak będę stała z czasem. Jutrzejszy dzień nie powinien być zły, jedynie jak to wtorki trochę długi. Warto stawiać sobie proste cele, jak na przykład dziś chciałam wrócić do domu i dokończyć siódmy sezon Dextera.
No nic, zmykam.
grafika city, building, and lights

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.