12 grudnia 2018

I thought you were the one

Hej,
Środa.

Dzisiaj kompletnie nie opłacało mi się iść do szkoły, ale przynajmniej spotkałam się ze znajomymi, nic innego produktywnego tam nie zrobiłam.

Po szkole jeszcze byłam w jednym sklepie, w domu, a później jeszcze w tym samym sklepie, ale w innym mieście. No trochę sobie pojeździłam, ale szczerze mówiąc lubię jeździć autem, a dziś drogi był zupełnie czarne bez śniegu czy lodu.

Jak już w końcu byłam w domu to zrobiłam kawę i zobaczyłam jak wyszedł ten mój sernik królewski i ku mojemu i mojej rodziny zaskoczeniu, jest świetny. Czuję jak moje kompetencje rosną, aż pomyślałam czy czasem nie zrobię go na święta, bo idealnie by pasował. W następnym tygodniu będę się konkretnie zaopatrywała w produkty do ciast i innych dań. Muszę sobie to jakoś rozpisać czy też dobrze rozplanować.

Dodatkowo przy tej kawie udało mi się ją wylać, na dnie jeszcze mi trochę zostało, ale później przy ścieraniu stołu wylałam ją drugi raz i już nie było mojego cappuccino.

Potem zobaczyłam odcinek serialu, zrobiłam coś na jutro, umyłam się i teraz pozostało mi spakować się, zrobić jeden przelew i zobaczyć co mam na jutro. Potem już tylko słodki sen, szkoda że jutro nie będę spała do w pół do dziewiątej, jak dzisiaj.
grafika beachy head, beauty, and lighthouse

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.