23 grudnia 2018

You were my everything

Hej.
Niedziela.

Chociaż dzisiejszy dzień kompletnie nie przypomina mi niedzieli. Głównie dlatego, że byłam dzisiaj w sklepie, prasowałam normalne pranie i moją pościel, piekłam i to dużo. Jakoś za dużo jak na normalną niedzielę.

Ale już jutro Wigilia.

Popołudniu ubrałam choinkę i powiesiłam też ciastka, liczę na to, że utrzymają się do rozbierania. Przynajmniej w zeszłym roku przeżyły Święta.

Z jakieś trzy godziny albo nawet i więcej siedziałam w kuchni. Upiekłam piernika na życzenie mojego taty, a potem jeszcze pierniczki, bo zobaczyłam że tych z zeszłej tury zostało niewiele. Za to teraz jestem obstawiona na święta, a zwłaszcza z tej słodkiej strony.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i iść spać, może jeszcze kontynuuję film, który wczoraj zaczęłam, ale wszystko zależy od tego jak szybko się wyrobię.

Jutrzejszy dzień będzie dobry i warty zachodu.
grafika christmas and snow

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.