16 sierpnia 2018

And now we're way up, dancing on the roof of the house

Hej,
Czwartek.

Dzisiaj wstałam zaskakująco szybko jak na wakacje, bo już przed siódmą byłam na nogach. Czasami jak nie muszę nigdzie iść, wstawać to mam problem zwlec się z mojego łóżka. Jednak dziś akurat wiedziałam, że muszę się ruszyć.

Skończyłam piąty sezon Sex and the City.

Ten sezon był jakoś dziwnie krótki, bo liczył tylko osiem odcinków. Za to następny ma ich aż dwadzieścia, jednocześnie będzie to też mój ostatni sezon Seksu w wielkim mieście. Z czasem zamierzam też zobaczyć filmy o tej samej nazwie.

Skończyłam czytać Kasie West - Chłopak na zastępstwo.

"Przez całe liceum Gia była typem szkolnej gwiazdy. A teraz miała jeszcze fajnego, starszego od siebie chłopaka, o którym tyle opowiadała znajomym, i wszyscy wreszcie mieli go poznać. Ale tuż przed balem maturalnym, podczas którego miała nastąpić prezentacja, już na parkingu, Bradley z nią zerwał. Jak on mógł? Jak mógł postawić ją w takiej sytuacji?! I co tu zrobić, żeby wyjść z twarzą?
Nagle Gia wypatruje w jednym z samochodów nieznajomego, a w jej głowie rodzi się sprytny plan. Przecież nikt nie będzie wiedział, że to nie Bradley, a ona nie okaże się kłamczuchą, która tak bardzo chciała mieć chłopaka, że go sobie wymyśliła…
Co jednak, jeśli przedsięwzięcie wymknie się spod kontroli? W końcu pomysł jest dość ryzykowny…"

Strasznie szybko ją przeczytałam. Nawet nie minęło kilka dni. Dlatego też mogę potwierdzić, że czyta się tę książkę naprawdę ekspresowo. Ale za to spodobała mi się taka lekka młodzieżowa powieść. Teraz zamierzam zapoznać się z innymi utworami tej autorki, zobaczymy czy zaskoczy mnie pozytywnie ponownie.

Dopiero co się umyłam, dlatego obecnie pozostało mi już iść spać. Może jeszcze coś zobaczę i ostatecznie wysuszę włosy, bo dzisiejszego wieczoru bez suszarki chyba się nie obejdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.