8 marca 2019

But I never found my home

Hej.
Piątek.
Dzień kobiet.

W sumie to dzisiejszy dzień był całkiem dobry i przyjemny. Za dużo nie robiłam, czas spędziłam dosyć przyjemnie. A fakt, że świeci słońce, kiedy wracam do domu, tylko polepsza sytuację. Aż chce się coś robić. Szczerze czekam trochę na to, aż znowu będę mogła zasadzić sobie dynie i inne podobne rośliny.

Popołudniu jeszcze posiedziałam przy kawie, trochę odpoczęłam, zobaczyłam odcinek serialu, a wieczorem odkurzyłam cały dom, bo jutro nie miałabym na to czasu. W sumie to nawet lubię to piątkowe odkurzanie, bo w ten sposób soboty mam wolniejsze.

Obecnie już się umyłam, nawet nałożyłam maskę na włosy i maseczkę na twarz. Teraz już tylko poczekam aż wyschną mi włosy i będę mogła iść spać. A jutro znowu wczesne wstawanie, bo kolejny raz idę na zajęcia z dodatkowej kwalifikacji. Ostatnio to tylko w niedziele mam okazję trochę bardziej się wyspać. Z drugiej strony coraz bliżej zakończenia szkoły i wszystkiego z nią związanym. Chociaż po drodze jeszcze będę miała jeden kurs z programu rachunkowego w ramach projektu, gdzie dwa lata temu byłam z tego na miesięcznym stażu.
grafika beautiful, flowers, and girly things

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.