9 marca 2019

Till you came and took my hand

Hej,
Sobota.

Dzisiejszy dzień był całkiem dobry.

Dziś z rana znowu miałam zajęcia z dodatkowej kwalifikacji. W sumie to już nawet przyzwyczaiłam się do wczesnego wstawania w soboty i nawet mi się to spodobało, a przynajmniej dzisiaj wstałam z chęcią. Fajne jest również to, że w pięć minut jestem w stanie dostać się do szkoły, gdzie normalnie zajmuje mi to z piętnaście minut, a niekiedy nawet i dłużej.

Od razu jak przyszłam do domu to chwyciłam się robienia lasagne. Nadal testuję co jak zrobić i co będzie właściwe, ale przynajmniej mam szansę uczyć się na własnych błędach i zapamiętam, żeby makaron zawsze był przykryty warstwą sosu, bo inaczej spiecze się w piekarniku.

Później dałam sobie trochę czasu dla siebie i kawy, nawet udało mi się zobaczyć odcinek serialu. Jednakże nie mogłam zapomnieć o umyciu podłóg w domu, co zresztą zajęło mi kolejną godzinę. Potem w końcu mogłam posiedzieć z jeżynową herbatą i pomyśleć jakie ciasto mam ochotę zrobić. I w końcu padło na piernika, chociaż święta już dawno za nami, ale w domu przyjął się on jako naprawdę dobre ciasto.

Obecnie już się umyłam, jeszcze trochę posiedzę, bo w końcu jutro mogę spać dłużej niż do siódmej. Może zobaczę jakiś odcinek serialu albo zajmę się książką. Potem już tylko pozostaje mi wskoczyć do łóżka.
grafika dog, cute, and animal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.